Poniedziałek, 22 lipca 2024 r. 
REKLAMA

Na kolanach przysięgał, że go jadł

Data publikacji: 02 marca 2021 r. 07:52
Ostatnia aktualizacja: 16 maja 2021 r. 20:23
Na kolanach przysięgał, że go jadł
Fot. Robert Wojciechowski  

Choć to proces poszlakowy, a zbrodnia dokonano w ustronnym miejscu nad jeziorem, to jednak zeznania świadków prawdopodobnie będą miały znaczenie. Potwierdził to już pierwszy z nich, Franciszek B. Mężczyzna nie ma złudzeń, że w 2002 r. zginął człowiek. Wierzy też, że zabójcy go… zjedli.

Mężczyzna nie był bezpośrednim świadkiem morderstwa, ale miał wczoraj w Sądzie Okręgowym w Szczecinie sporo do powiedzenia w tej sprawie. 70-letni emeryt jest sąsiadem jednego z oskarżonych, Rafała O. Okazuje się, że ten wielokrotnie opowiadał mu o tym, co się wydarzyło nad jeziorem Osiek.

Co opowiadał Rafał O.? Że było ich pięciu. Że spotkali nieznajomego w barze i że tarpanem wywieźli go do lasu. Tam Zbigniew B. razem z Robertem M. zarżnęli porwanego nożem, a następnie jego kawałki upiekli na ognisku i zjedli.

Podobno O. nie chciał jeść tego człowieka, ale Zbigniew B. zagroził, że jak nie zje, to skończy jak tamten.

- Początkowo mu nie wierzyłem - przyznał Franciszek B. - Myślałem, że to pijackie zwidy. Ale on wciąż do tego wracał. Jak wypił wódkę, to płakał. Na kolanach przysięgał, na Boga i

...
Zawartość dostępna dla Czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 65% treści.

Pełna treść artykułu dostępna w
eKurierze
z dnia 02-03-2021

 

Autor: Leszek Wójcik
REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Emeryt
2021-03-02 11:21:19
Psychol i tyle
brrr
2021-03-02 10:56:27
Na kolanach to powinien raczej przysięgać, że go nie zjadł, chociaż już samo myślenie o takich czynach to jest jakaś totalna abstrakcja, nie do pomyślenia ;/
Wacek Rondelek
2021-03-02 10:06:07
A może facet zmyśla?
Bez soli
2021-03-02 09:24:27
nie smakuje. So dupy takie "pieczywo".
i jak?
2021-03-02 08:39:45
smakowało?

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA