Dworzec Główny PKS jest czynny dłużej niż toaleta obsługująca jego pasażerów. Co - niestety - czuć w bliskości skrajnego peronu, położonego tuż przy pasie zieleni. To stanowi przykrą niespodziankę i uciążliwość szczególnie teraz, gdy w upale trzeba czekać na autobusy rejsowe - jak zwraca uwagę nasz Czytelnik.
Pan Jan (dane do wiadomości redakcji) gościł przyjaciółkę z Anglii. Ze Szczecina miała jechać dalej, więc odprowadził ją na Dworzec Główny PKS (pl. Grodnicki). Odjazd jej rejsowego Flixbusa był zaplanowany na godz. 19.10. Przyjechali na peron nieco wcześniej. Tam czekała na nich niemiła niespodzianka.
- Sterty walających się śmieci, wysypujących się z przepełnionych koszy. Smród rozkładających się odpadów spożywczych oraz uryny z przyległych krzaków. Dzień gorący, temperatura około 30 stopni, a tu totalny bałagan i smród - wspomina pan Jan, nasz Czytelnik. - Co chwilę na dworzec podjeżdżały i odjeżdżały autobusy. Porażające, że sporo pasażerów było zmuszonych czekać na rejsowe autokary właśnie w takich warunkach. Moja gościni była zszokowana przykrym obrazem i całą sytuacją.
...