Niedziela, 24 sierpnia 2025 r. 
REKLAMA

Morze mamy w genach. Najpierw marzenia, a później upór i konsekwencja w ich realizacji

Data publikacji: 26 lipca 2025 r. 17:46
Ostatnia aktualizacja: 26 lipca 2025 r. 18:08
Morze mamy w genach. Najpierw marzenia, a później upór i konsekwencja w ich realizacji
Fot. archiwum prywatne  

Z kapitan żeglugi wielkiej Klaudią SKOTNICĄ rozmawia Wojciech SOBECKI

- Analizując historię pani rodziny widać, że morze macie w genach.

- To bardzo trafne spostrzeżenie. Mój ojciec był kapitanem żeglugi wielkiej, więc można powiedzieć, że mam dobre wzorce genetyczne. Jako dwuletnia dziewczynka byłam na statku i mogłam usiąść w kapitańskim fotelu. Oczywiście nie pamiętam tego momentu, ale rodzice opowiadali mi, że tak było.

Kiedy miałam 6 lat, ojciec zabrał mnie i mamę w dwumiesięczny rejs. Do dziś zachowałam w pamięci wspomnienia z tamtej podróży. Od najmłodszych lat wiedziałam, że chcę związać swoją przyszłość z morzem. Ale interesowało mnie tylko jedno miejsce - mostek kapitański. Temu celowi podporządkowałam swoją edukację. Naturalnym wyborem po zdaniu matury była Wyższa Szkoła Morska w Szczecinie. Na studiach jeszcze bardziej utwierdziłam się w przekonaniu, że chcę zostać kapitanem statku. Wiedziałam, że realizacja tego zamierzenia nie będzie łatwa, ale ja łatwo się nie poddaję.

- Morze wybrała także córka…

- Tak. W dniu, kiedy rozmawiamy, Livia wypłynęła w swój pierwszy

...
Zawartość dostępna dla Czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 89% treści.

Pełna treść artykułu dostępna w
eKurierze
z dnia 25-07-2025

 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

@chester
2025-07-27 19:18:07
A mężczyzna kapitan może zabrać ze sobą dzieci albo żonę? Jaka to różnica?
felczer etyki
2025-07-27 16:45:20
Dlaczego nikt nie napisze, ze jest ładną kobietą. Znalazł się za to domorosły ponurawy moralista - chester.
@Morze
2025-07-27 14:09:05
"Baby" to masz w nosie nieuku Pisowski... Za to wielki patriota z Bąkiewiczem i Mateckim na czele..., Buhaha....
chester
2025-07-27 11:43:22
Praca na morzu nie jest dla kobiet i żadne marzenia, programy edukacyjne, dotacje ani dyrektywy tego nie zmienią. Kobieta nie zabierze na morze ze sobą dzieci, ani męża. Po kilku latach albo małżeństwo się rozsypie albo trzeba będzie zrezygnować i znaleźć pracę na lądzie.
Morze
2025-07-27 10:20:14
Baba na pokładzie to zawsze pech, a tym bardziej, gdy chodzi wyłącznie o własny lans, a nie propagowanie idei.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA