Powszechne przekonanie, że lekarstwem na dramatycznie zmniejszającą się liczbę Polaków jest masowa migracja, to szkodliwa iluzja - uważają Kacper Kita i Damian Adamus, szefowie konserwatywnego portalu Nowy Ład. Mówili o tym zagadnieniu w Szczecinie. W stolicy Pomorza Zachodniego powstał klub Nowego Ładu.
- W naszym środowisku temat migracji obok tematu Unii Europejskiej i bezpieczeństwa uważamy za jedno z kluczowych wyzwań. Migracja w skali masowej jest największym zagrożeniem dla polskiego narodu - ocenił Damian Adamus. - Procesy masowej migracji są niezwykle trudne do odwrócenia. W Polsce realnie o obywatelstwo można się ubiegać po 8 latach. A pierwsza fala ukraińskiej migracji, która masowo do nas przyjechała, to był 2014 rok. Mamy więc pierwszą falę ludzi, którzy mogą obywatelstwo uzyskać, choć nie czują się Polakami, czują lojalność wobec innej wspólnoty politycznej, wobec Ukrainy, gdzie nacjonalizm się zwiększa, co jest przecież zrozumiałe, bo to państwo walczy o swoje przetrwanie i swoją przyszłość.
Ogromnym problemem Polski jest fatalna demografia. Wielu Polaków sądzi, że lekiem na to ma być właśnie migracja. A według Damiana Adamusa masowe „dosypywanie” migrantów jest drogą donikąd. Rozsądniejszą alternatywą wydaje się być migracja limitowana, rozproszona po całej Polsce – i jej jedynym, ograniczonym celem powinno być łagodzenie depopulacji kraju. Dla publicysty ważne jest zachowanie spójności kulturowo – etnicznej. Według niego analiza procesów migracyjnych tylko z perspektywy potrzeb rynku pracy to poważny błąd. Zwłaszcza że wielu migrantów nie pracuje u polskich przedsiębiorców, tylko w zakładach zagranicznych koncernów, mnożąc ich zyski.
...