Rozmowa "Kuriera" z dr. Maciejem Pieczyńskim, rusycystą z Uniwersytetu Szczecińskiego
- Reżim Aleksandra Łukaszenki zamknął w więzieniu kilkoro Polaków, w tym Andżelikę Borys, szefową Związku Polaków na Białorusi, oraz działacza polonijnego Andrzeja Poczobuta. Co Łukaszenka chce w ten sposób osiągnąć? I dlaczego chce to osiągnąć właśnie teraz?
- Mówi się, że mógł to być element szerszej akcji represji wymierzonych przeciwko białoruskiemu społeczeństwu obywatelskiemu w ogóle. Zgodnie z tą hipotezą Łukaszenka chciał zdusić wszelkie przejawy niezależnej aktywności w przeddzień Dnia Woli - obchodzonego 25 marca przez opozycję alternatywnego święta narodowego. Było wiadomo, że na ten dzień planowane jest wznowienie masowych protestów. Tyle że ta teoria z pewnością nie wyczerpuje tematu. Atak na polską mniejszość ma bardzo konkretny kontekst, związany z relacjami na linii Warszawa - Mińsk.
- Jak te relacje wyglądają?
- Od samego początku antyrządowych protestów Polska, z powodu swojego zaangażowania po stronie Swiatłany Cichanouskiej i jej zwolenników, była wrogiem
...