Pan Piotr ze Szczecina ma 75 lat, orzeczenie o niepełnosprawności, żyje z jedną nerką. Kiedy zgłosił się do swojej lekarki po skierowanie na badanie, niezbędne po wykonaniu tomografii z kontrastem, ta odesłała do specjalisty. Pacjent usłyszał: „nie jestem sekretarką". Miała prawo odmówić, ale też… miała możliwość okazania zrozumienia.
- Do mojej przychodni mam trzy minuty drogi autobusem, a mam 75 lat i drugi stopień niepełnosprawności, poza tym mam jedną nerkę - zwraca uwagę pan Piotr. - Na Osiedle Słoneczne (gdzie przyjmuje specjalista - red.) mam ponad godzinę drogi środkami komunikacji, bo mieszkam w Kluczu. A do swojego ośrodka zdrowia, do przychodni przy ulicy Dmowskiego ode mnie mam 3 minuty drogi autobusem.
Na tomografię komputerową z kontrastem pana Piotra skierował neurolog, skierował też na badanie poziomu kreatyniny (do wykonania przed tomografią). Po badaniu z kontrastem dostał zaś kartkę z zaleceniami, a na niej m.in. zapis: „między trzecim a siódmym dniem po badaniu z kontrastem należy powtórzyć badanie poziomu kreatyniny we krwi u lekarza rodzinnego w celu
...