W czasach, gdy podkreśla się, jak cennym darem jest ludzka krew, Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Szczecinie zamyka punkty w terenie. Najgłośniej jest w Świnoujściu, gdzie krew oddaje regularnie wg statystyk nawet 9 osób dziennie. To tu protestują mieszkańcy, krwiodawcy i personel.
Transparenty, wysoka frekwencja i gorąca krew płynąca w żyłach, tak wyglądał we wtorek protest w obronie punktu krwiodawstwa w Świnoujściu. Krwiodawcy skrzyknęli się spontanicznie, bo informacja, jaka dotarła do nich przypadkiem - co warto podkreślić - zszokowała. W miniony piątek do Oddziału Terenowego przybyła delegacja RCKiK ze Szczecina i wręczyła pracownikom wypowiedzenia z 14-dniowym terminem. To oznacza, że punkt „wykrwawi się" do 6 października.
- Bez żadnych konsultacji bez rozmowy z nami, personelem, bez próby usprawnienia punktu, chcą zamknąć nasz dom - mówił Marek Niewiarowski jeden z inicjatorów protestu, a prywatnie Honorowy Dawca Krwi, który oddał jej już ponad 30 litrów. - Tą nieszczęsną decyzją z poziomu wojewódzkiego tak naprawdę likwiduje się krwiodawczy dom. Dom, do
...