Część starszych mieszkańców Szczecina zapewne pamięta cumujące przy nabrzeżu na Wałach Chrobrego wodoloty. Szybkie jednostki unoszące się nad wodą (stąd nazwa wodolot) były wielką atrakcją, przewożąc w sezonie letnim turystów i mieszkańców ze Szczecina do Świnoujścia. Przez krótki czas wodolot kursował nawet na trasie Świnoujście - Ystad. Później rejsy zostały zawieszone, a podejmowane kilkakrotnie próby ich reaktywacji kończyły się niepowodzeniem.
Powodem rezygnacji z wodolotów były przede wszystkim zbyt wysokie koszty eksploatacji jednostek.
- W socjalistycznej rzeczywistości do biletów dopłacały zakłady pracy i wtedy to się jakoś finansowo spinało. Później było już tylko gorzej, bo nic się nikomu nie opłacało - powiedział mi jeden z byłych pracowników Żeglugi Szczecińskiej, która wiele lat temu była armatorem szczecińskich wodolotów.
Zablokowany przez Rosjan projekt „Zryw 1"
Mieliśmy nawet szansę na produkcję wodolotów w naszym kraju. Pierwszy wodolot pojawił się w Szczecinie w drugiej połowie lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Był to zaprojektowany w 1966
...