W ten weekend przechodzimy na czas zimowy. W nocy z soboty na niedzielę (30-31 października) zegarki należy przestawić godzinę do tyłu - z godz. 3.00 na 2.00. Coroczna zmiana czasu znalazła jednak swoich przeciwników. Ostatnio Polskie Stronnictwo Ludowe złożyło w Sejmie projekt ustawy o rezygnacji z tego zwyczaju. Mimo to przez pół następnej dekady wszystko pozostanie po staremu.
- Zmiana czasu co pół roku jest wynalazkiem z początku ubiegłego wieku, a jej jedynym celem było zaoszczędzenie energii - podkreśla biuro prasowe PSL. - Od dziesięcioleci korzyść ta jest nieaktualna, bo oszczędności poranne niwelowane są przez zwiększenie zużycia prądu po zmroku.
Jak w wypowiedzi dla „Kuriera" twierdzi Jarosław Rzepa, poseł na Sejm z okręgu szczecińskiego (PSL), dwukrotna zmiana czasu w każdym roku nie znajduje obecnie ani uzasadnienia społecznego, ani ekonomicznego.
- Zmiana czasu prowadzi do rozregulowania zegara biologicznego, którego rytm ma fundamentalne znaczenie dla zdrowia każdego człowieka. Wpływa to niekorzystnie na samopoczucie objawiające się m.in.kłopotami ze snem czy
...