Zaniepokojeni rodzice pytają nas, czy to prawda, że w szczecińskich szkołach i przedszkolach pojawiły się wszy. Takie informacje przekazywane są w mieście pocztą pantoflową. Czy rzeczywiście mamy do czynienia z epidemią?
- Problem wszawicy był zawsze. Najczęściej wszy pojawiają się u dzieci po wakacjach i feriach zimowych - mówi „Kurierowi" jedna ze szkolnych pielęgniarek. - Problem zachorowalności i zwiększonego przenoszenia pasożyta wydaje się nagminny w okresie roku szkolnego.
Trudno jednakże stwierdzić, czy obecna sytuacja ma znamiona epidemii, ponieważ nikt nie prowadzi statystyk.
- Nie ma obowiązku zgłaszania wszawicy, ponieważ nie jest ona chorobą zakaźną - informuje Małgorzata Kapłan, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Szczecinie. I dodaje, że nie odnotowano dotąd przypadków wszawicy ani w Szczecinie, ani w innych powiatach.
Potwierdza to również Agnieszka Potocka z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Szczecinie. - W tym roku nie było zgłoszeń dotyczących wszawicy - mówi.
Szkoły i przedszkola na bieżąco starają się edukować na ten
...