Trzy lata zabiegał o akceptację szczecinian. Kolejne trzy - czekał na realizację. Mowa o jednym ze zwycięskich projektów Szczecińskiego Budżetu Obywatelskiego pt. „Drzewa dla Szczecina", którego materializacja w mieście „pływającego ogrodu" raczej nie powinna być problematyczna.
W pierwotnej wersji projekt zakładał posadzenie tysiąca drzew w obszarze ścisłego centrum, gdzie deficyt zieleni jest najbardziej odczuwalny. Jednak w tym rozmiarze został negatywnie zweryfikowany przez urzędników miasta i nie dopuszczony pod głosowanie szczecinian.
- Zażądano ode mnie wskazania konkretnych lokalizacji dla wszystkich drzew. Dla mieszkańca i społecznika było to zadanie praktycznie niewykonalne. Stąd zmniejszenie zakładanej liczby drzew do posadzenia - wspomina Andrzej Radziwinowicz, autor „Drzew dla Szczecina" i miejski radny.
W wersji, która pozytywnie przeszła proces weryfikacyjny SBO i ostatecznie - głosami ponad 2,4 tysiąca szczecinian - została przyjęta do realizacji, mowa była już o 120 drzewach. Tyle że rezerwa finansowa na ten cel - przybliżony koszt realizacji projektu - pozostał
...