W piątej edycji „Sanatorium miłości" mogliśmy obserwować rozwijające się przyjaźnie i uczucia, pierwsze i kolejne randki oraz liczne konkurencje, których bohaterami byli między innymi kuracjusze ze Szczecina - Darek oraz Zbigniew. Obaj panowie z sanatorium wyjechali sami, jednak po programie los się do nich uśmiechnął. Zbigniew również nie narzeka już na samotność, choć na razie nie chce mówić o planach matrymonialnych.
Dariusz i Zbigniew ze Szczecina zgłosili się do „Sanatorium miłości" z nadzieją na wspaniałą przygodę, a może i znalezienie przysłowiowej „drugiej połówki". Oboje poturbowani przez życie, odsłonili także swoją wrażliwą naturę przed widzami programu. Z sanatorium w Busku-Zdroju wyjechali odmienieni, naładowani pozytywną energią, choć sami. Jak się okazało, los szykował dla nich jeszcze wiele niespodzianek.
W ubiegły piątek, 28 lipca ten sam los zaprowadził Dariusza na ślubny kobierzec, gdzie wraz ze swoją ukochaną Jolantą powiedzieli sobie „Tak". Para poznała się przez wspólną koleżankę, która pochwaliła się jeszcze przed emisją, że jej znajomy,
...