Sobota, 21 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Jak „Kurier Szczeciński” stał się częścią historii polskiego kina

Data publikacji: 11 października 2024 r. 15:04
Ostatnia aktualizacja: 11 października 2024 r. 18:26
Jak „Kurier Szczeciński” stał się częścią historii polskiego kina
Pochodzący ze Szczecina aktor Krzysztof Czeczot zagrał ważną rolę w filmie „Anatomia zła”, którego część scen nakręcono w naszej redakcji. Fot. Dariusz GORAJSKI  

Z Dariuszem STANIEWSKIM, autorem książki „Trochę tutaj nakręcili, czyli szlakiem filmowego Szczecina i Pomorza Zachodniego", rozmawia Alan SASINOWSKI

- Ekipy filmowe, przynajmniej do niedawna, niezbyt chętnie przyjeżdżały do Szczecina i naszego regionu. Skąd ta awersja?

- Kiedy pracowałem nad tą książką, jeden z producentów filmowych opowiedział mi taką anegdotę. Przed laty, jeden z szefów kinematografii w Polsce, miał bardzo nie lubić Szczecina i Pomorza Zachodniego. Nie wiadomo dlaczego i czym mu „podpadliśmy". Ale kiedy odchodził z tej funkcji, miał rzucić klątwę na Szczecin i region, oznajmiając: „Tam nigdy nie powstanie żaden dobry film". Tyle anegdota, ale coś w niej jest. Bo rzeczywiście spośród filmów, jakie u nas zrealizowano, większość trudno, niestety, zaliczyć do dzieł wybitnych. Poza tym rzeczywiście Szczecin i Pomorze Zachodnie nie należały do ulubionych „miejscówek" polskich filmowców. Może wynikało to z odległości od stolicy, wytwórni filmowych, wysokości kosztów realizacyjnych np. przewożenia sprzętu itp. A może to był wyraz pewnej nieufności wobec Szczecina, a

...
Zawartość dostępna dla Czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 89% treści.

Pełna treść artykułu dostępna w
eKurierze
z dnia 11-10-2024

 

 
REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Tak, tak
2024-10-11 16:50:25
Odległość i absolutna nieznajomość miasta.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA