Wysoki i postawny, z szopą włosów na głowie - długo ciemnych, później siwych - o charakterystycznym, niezbyt pięknym, lecz donośnym głosie, zdawał się być wiecznie młody. A że przy tym bezpośredni, otwarty na ludzi, zawsze uśmiechnięty, znany był powszechnie jako Irek po prostu; a że wszędzie było go pełno, znali go wszyscy - związani ze środowiskiem kulturalnym i artystycznym - najpierw, przez blisko 40 lat - Szczecina, potem - przez lat 30 - Gorzowa.
Urodził się w roku 1935 w Zgierzu, do Szczecina przyjechał w 1954. Studiował inżynierię lądową na Politechnice Szczecińskiej, potem filologię polską na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu, był też absolwentem studium teatralnego przy krakowskiej PWST.
Ale akademickie życie kulturalne wciągnęło go nie z racji rozmaitych i długich studiów, a z powodu otwartości tegoż życia na nowe prądy w sztuce i nowe formy jej popularyzacji. Na PS redagował studenckie pismo „Razem", ale przede wszystkim współtworzył liczne teatry, teatrzyki i kabarety - m.in. Studio Pantomimy Politechniki Szczecińskiej, z którym jednak, jak potem mówił,
...