Chyba nikt nie ma wątpliwości, że to był rok spod znaku zmian. Zmian formalnych, za którymi poszły te praktyczne. Nowym dyrektorem szczecińskiej filharmonii został Przemysław Neumann, który na nowo wprowadził do repertuaru placówki muzykę rosyjską. Przemysław Neumann rozpoczął kadencję także pod hasłem przypominania niesłusznie zapomnianej muzyki polskiej. 2024 to także rok jubileuszy - dziesiątej rocznicy przeprowadzki filharmoników do nowego gmachu przy ul. Małopolskiej, a także 140. rocznicy otwarcia Konzerthausu.
Choć proporcje obecności muzyki polskiej do na przykład muzyki niemieckiej w tym sezonie wypadają, najdelikatniej mówiąc, na korzyść tej drugiej - nie można odmówić nowemu dyrektorowi - muzyka polska w ogóle jest. A to już bardzo duży sukces. Nie od dzisiaj mówi się o tym, że sami Polacy sprowadzają swoją kulturę do podziemia. Polacy sami narzucają sobie funkcjonowanie w kulturalnej klasie B. W naszej świadomości polska sztuka, to sztuka drugiej kategorii. W teatrach operowych grają Pucciniego i Masseneta, a tymczasem w bibliotekach w całym kraju leżą partytury dzieł
...