Budownictwo i transport - to dwa sektory gospodarki najmocniej dotknięte przez gospodarcze konsekwencje wojny na Ukrainie. Transport boryka się z problemem zerwanych łańcuchów dostaw, wzrostem cen paliwa i z poważnym odpływem kierowców z Ukrainy. Jak mówią eksperci, w tej chwili każdy kierowca jest na wagę złota.
- Damy ładunek każdej firmie transportowej, która przestała obsługiwać kierunek rosyjski i białoruski - przyznaje Laura Hołowacz, prezes Grupy CSL. - Sektor TSL (transport, spedycja, logistyka) jest rozpędzony, staramy się odpowiadać na potrzeby inwestycyjne i np. rozwój sektora e-commerce. Bez kierowców jednak sprostanie wszystkim oczekiwaniom będzie ciężkie. Na razie trwa gaszenie pożarów, czyli próba terminowego dostarczania jak największej liczby transportów. Robimy to mając do dyspozycji zdecydowanie mniejszą liczbę firm dostawczych i kierowców do dyspozycji.
Wiele firm sektora TSL zmuszonych było do wprowadzenia interwencyjnego systemu pracy. Podobnie jak wtedy, gdy spustoszenie w gospodarce siała pandemia COVID-19. Sprawna i terminowa obsługa wielu klientów jest
...