Po latach przerwy - wyłączenia z użytkowania - z jej betonowych pylonów znów spływa woda. Mowa o bodaj najbardziej pechowej ze szczecińskich przemian basenów przeciwpożarowych w fontanny. O wodnych pióropuszach z pl. Zwycięstwa, tryskających w bliskości kościoła garnizonowego.
To jedna z największych szczecińskich fontann - o powierzchni 279 m kw. lustra wody, wpisana w kwadrat o boku blisko 17 m. O tyle charakterystyczna, że z jej potężnych betonowych pylonów woda powinna odwzorowywać kształt łuków z pobliskiego neogotyckiego kościoła.
- Wodne pióropusze tej fontanny, jak pamiętam, powinny tworzyć swoistą wodną bramę nad kładką, po której można by przechodzić. Problem w tym, że z ogromnych betonowych pylonów woda leniwie spływa, nie tańczy. Tyle lat czekaliśmy na ponowne włączenie tej fontanny, a efekt jest… ledwie na pół gwizdka?! - alarmowała jedna z naszych Czytelniczek.
Czyżby pech nie odpuścił tej „wodnej zabawce"? Najpierw, o nagrzewającą się w słońcu metalową klapę, osłaniającą podziemny mechanizm wodotrysku, poparzyło się dziecko. Potem betonowe pylony fontanny
...