Ponoć właśnie tak miał zakrzyknąć Władysław Gomułka, I sekretarz Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Co go skłoniło do tak nerwowej reakcji? Były to dźwięki big-beatu dochodzące ze szczecińskiego Festiwalu Młodych Talentów.
Rok 2024 ogłoszono Rokiem Jacka Nieżychowskiego. Jego osoba jest wspominana na różne sposoby. Był wszak barwną postacią, która na dodatek przyczyniła się do zorganizowania imprezy niezwykłej - Festiwalu Młodych Talentów.
Nieżychowski w latach 1959-1967 dyrektorował Wojewódzkiemu Przedsiębiorstwu Imprez Artystycznych w Szczecinie. To właśnie za jego kadencji doszło do realizacji wydarzenia, które rozpromieniło siermiężne lata PRL i wniosło weń nową energię - nastała era big-beatu.
Impreza odbyła się zaledwie dwa razy, ale była bardzo istotna dla różnych wydarzeń w Polsce. Przede wszystkim przyczyniła się do symbolicznego odcięcia się młodych ludzi od wojennych doświadczeń ich rodziców i dziadków. Na Festiwalu zaistniało pokolenie cieszące się życiem. Co prawda wszędzie dookoła były gruzy, ale też powstawały nowe domy i budynki, co
...