Niedziela, 21 lipca 2024 r. 
REKLAMA

Druga miłość Ireny Brodzińskiej

Data publikacji: 19 maja 2021 r. 20:23
Ostatnia aktualizacja: 19 maja 2021 r. 20:32
Druga miłość Ireny Brodzińskiej
Irena Brodzińska w swoim pięknym ogrodzie Fot. Bartosz JURGIELEWICZ  

Wielka gwiazda sceny muzycznej. Kochana i pamiętana przez szczecinian, choć od jej ostatniego występu minęło już ponad czterdzieści lat. Fenomen sceny, ale także niezwykła osobowość. Śpiewała, tańczyła, grała w filmach, zachwycali się nią wszędzie, gdzie się tylko pojawiała.

Mogła zrobić międzynarodową karierę. Podpisała już nawet pięcioletni lukratywny kontrakt z tak zwaną ministerialną gażą, ale gdy wróciła do Szczecina, zmieniła zdanie. Bo czuła, że tu jest u siebie, że nie może… ot tak sobie opuścić miasta i publiczności, która tak bardzo ją pokochała. Kontrakt zerwała pod pretekstem „złamania nogi".

I nie żałuje, że to zrobiła, bo w szczecińskiej operetce była po prostu szczęśliwa. Irena Brodzińska była nie tylko wielką gwiazdą polskich scen muzycznych, ale stała się także ich legendą. I ta jej legenda trwa nadal. Jest pamiętana, ciągle kochana i podziwiana, rozpoznawana na ulicach, obdarowywana podziękowaniami i uśmiechem.

Ta wielka legenda poza sceną i publicznością, a także swoim mężem Gustawem, z którym jak podkreśla jest szczęśliwa, miała i ma jeszcze jedną wielką miłość

...
Zawartość dostępna dla Czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 70% treści.

Pełna treść artykułu dostępna w
eKurierze
z dnia 19-05-2021

 

Autor: Marek Osajda
REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA