Są sytuacje - i są przedmioty - dla których duzi chłopcy są gotowi poświęcić o wiele więcej, niż by zdawało się ich kobietom. Gotowi są nawet stanąć na krawędzi… Takie chwile przeżył nasz redakcyjny fotoreporter Dariusz Gorajski.
Jak każdy facet lubi zapolować. A że człowiek to wrażliwy na piękno natury, niedawno kupił drona. Nie byle jakiego, bo z kamerą o rozdzielczości 8K. Takiej matrycy nie umknie nawet komar, nie mówiąc o grubszym zwierzu. Nie był to jednak zakup gadżeciarza - raczej konieczność, narzędzie pracy. Darek rzetelnie przygotował się do sterowania urządzeniem, zdał też stosowne egzaminy.
Tego dnia postanowił się wybrać na fotograficzny plener. Skoro świt szykowała się bowiem atrakcyjna dla każdego fotografika pogoda. Poranne mgły miały opadać stopniowo, odsłaniając uroki matki ziemi.
Nad Jeziorem Szmaragdowym w Szczecinie rozstawił statyw, żeby uwiecznić tę fazę dnia z ziemi, po czym przygotował do lotu drona, z którym zresztą zdążył się zaprzyjaźnić. A przyjacielowi ufa się przecież bezwarunkowo.
Gdy ministatek powietrzny ze świetnym - przypomnijmy - obiektywem i
...