Piątkowe popołudnie, 1 marca, ludzie wracają z pracy, szkoły, uczelni… Na placu Rodła w Szczecinie właśnie o tej porze krzyżują się drogi setek szczecinian. W pierwsze zdjęcia pojawiające się w mediach społecznościowych niewielu uwierzyło. Zbyt makabryczne, by mogły być prawdziwe. Ćwiczenia, fakenews - pomyśleli liczni. Gdy te obrazy potwierdziły serwisy informacyjne, wielu mieszkańców miasta nerwowo chwyciło za telefony…
W tłum pieszych wjechał rozpędzony samochód, jest wielu rannych - informowali dziennikarze i przedstawiciele służb. Trzy najciężej poszkodowane osoby przez miesiące, może nawet lata, będą musiały walczyć o powrót do zdrowia. Właśnie rozpoczynają długą i kosztowną rehabilitację. Potrzebują wsparcia.
Strach i nadzieja
- Babcia Patrycji zobaczyła w telewizji ten wypadek, wiedziała, że jej wnuczka kończy pracę o tej godzinie i jest duża szansa, że mogła w tym miejscu być, pracuje w pobliżu, przy pl. Rodła - opowiada pani Paulina, mama jednej z najciężej poszkodowanych kobiet - Patrycji Paruzel. - Dzwoniła do niej, a telefon milczał, zaczął dzwonić jej brat, telefon
...
Zbiórki dla najciężej poszkodowanych prowadzone są na portalu (w aplikacji) Fundacji Skarbowości:
• Patrycja Paruzel: https://aplikacja.crm-ngo.pl/fundacjaskarbowosciim.janapawlaii-patrycja-paruzel
• Marzena Derenda https://aplikacja.crm-ngo.pl/fundacjaskarbowosci-1006-marzena-derenda
• Lucyna Ilcewicz: https://aplikacja.crm-ngo.pl/fundacjaskarbowosci-1007-lucyna-ilcewicz
Można też wspierać przez zbiórki prowadzone dla tych osób na portalu siepomaga.pl