Środa, 04 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Diana w „pokoju zwierzeń”. W schronisku – namiastka domu

Data publikacji: 03 grudnia 2024 r. 14:43
Ostatnia aktualizacja: 03 grudnia 2024 r. 16:53
Diana w „pokoju zwierzeń”. W schronisku – namiastka domu
Pokój pracy socjalnej, zwany pokojem zwierzeń, czyli namiastka domu i przestrzeń, w której można zapomnieć, że jest się w schronisku. Fot. Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt/Wolontariat  

Wiele schroniskowych psów ma dobre wspomnienie o domu. Ale są i takie, które wciąż muszą przełamać własne demony i lęki. Nie tylko tym ostatnim alternatywa dla schroniskowego boksu jest bardzo potrzebna. Właśnie taką daje pokój pracy socjalnej, zwany też pokojem zwierzeń.

Dla psów i kotów schronisko powinno być przystankiem, tymczasowym, w drodze do nowego domu. Jednak wiele czworonogów zatrzymuje się w nim na dłużej, dużo dłużej niż powinny. Aby nie zapomniały realiów domowego życia, zaaranżowano w schronisku miejsce szczególne - „pokój zwierzeń".

- W nowej siedzibie wskazano mi gabinet na tyłach głównego pawilonu schroniska. Z dala od wejścia, nawet administracji. Zbyt zaciszny, jak dla mnie - wspomina Ewa Mrugowska, kierująca szczecińskim Schroniskiem dla Bezdomnych Zwierząt. - Uważam, że kierownik powinien mieć wszystko na oku, właściwie od wejścia: zarówno wprowadzane zwierzęta, jak i odwiedzających placówkę, być blisko adopcji. Przeniosłam się więc, a dawny gabinet stał pusty. Wolontariuszki zapytały, czy mogłyby go zaadaptować do nowych potrzeb. Przedstawiły fantastyczny

...
Zawartość dostępna dla Czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 73% treści.

Pełna treść artykułu dostępna w
eKurierze
z dnia 03-12-2024

 

Arleta Nalewajko
REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Ale jaja!
2024-12-03 16:35:45
Super pomysł! Ja bym jeszcze wprowadził nakaz szczekania dla personelu i odwiedzających schronisko gości. Na oddziale kocim oczywiście nakaz mruczenia.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA