Wakacje co prawda się kończą, ale sezon ogórkowy jeszcze trwa. Nieobytym z tym terminem należy się wyjaśnienie, że sezonem ogórkowym zwykło się nazywać w mediach taki moment, kiedy „nic" się nie dzieje. Zamiast wiadomości z życia polityków, gwiazd i ogólnie z wielkiego świata, zastępczo pojawiały się w mediach bazarowe ceny warzyw. Tego lata nie możemy co prawda narzekać na newsy ze świata i jest o czym pisać, ale mimo to warto przypomnieć Annę Csilag. Nasza bohaterka przyszła na świat pod koniec XIX wieku w Karłowicach na Morawach. Wiadomo o niej, że od dziecka miała bardzo słaby porost włosów.
Przeglądając stare roczniki gazet, w tym „General-Anzeiger für Stettin und die Provinz Pommern", natknąłem się na reklamę cudownego środka na porost włosów, tudzież na ich barwienie. Twarzą tej bujdy na resorach była właśnie Anna Csilag, która wg jednych nigdy nie istniała, a według innych istniała. Istniała, czy też nie, to zapisała się w historii na długie lata.
Zasłynęła z tego, co opisywała w reklamach, „185 centymetrów długim warkoczem Lorelei, który posiadała
...