Na miejscu osnutego mgłą czasu krzyża rzeźbionego w piaskowcu była świeżo usypana ziemia. W mogile jej męża spoczywała teraz obca kobieta. Zawładnął nią ból i rozpacz. Zatonęła we łzach, bezradności i żalu. Bo przecież nikt nie zdoła się przygotować na utratę ukochanej osoby, tym bardziej na powtórną.
Na ścianie Bramy Głównej Cmentarza Centralnego jest tylko jedna wielka tablica. Tak administracja nekropolii przestrzega: „Wszystkie groby ziemne po upływie 20 lat od pochowania zwłok, bądź wniesienia ostatniej opłaty, będą likwidowane i ponownie wykorzystywane do chowania zmarłych, jeżeli zainteresowane osoby nie zgłoszą zamiaru przedłużenia terminu ich ważności na okres następny i nie uiszczą stosownych opłat".
Wiedziała o tym, ale… Czas tak szybko płynie.
„Zmieciony", choć niezapomniany
Miał 33 lata, gdy zginął w samochodowym wypadku. Oleg Bałakirew (1944-1977) - urodzony w Wilnie syn artysty malarza i nauczycielki. Po ojcu odziedziczył talent plastyczny. Rozwijał go w Państwowym Liceum Sztuk Plastycznych w Szczecinie, a potem - jak podaje Encyklopedia Pomorza
...