Poniedziałek, 22 lipca 2024 r. 
REKLAMA

Byłem małoletnim budowniczym zegarów słonecznych

Data publikacji: 29 marca 2021 r. 21:20
Ostatnia aktualizacja: 16 maja 2021 r. 20:24
Byłem małoletnim budowniczym zegarów słonecznych
Fot. Dariusz Gorajski  

Mieszkam w pięknym Szczecinie od 1962 roku. Tu założyłem rodzinę i tu przepracowałem w szczecińskim przemyśle okrętowym prawie całe swoje życie zawodowe. Cieszę się bardzo z tego, że Szczecin pięknieje z dnia na dzień. W 2012 roku zbudowano w dawniejszej alei kwiatowej wielki zegar słoneczny, który miał jeszcze bardziej upiększać Szczecin i przyciągać turystów. Sam zegar wygląda imponująco, ale zrozumieć, jak on działa, jest trudno. Brak jest jakiejkolwiek tablicy informacyjnej zamieszczonej na obiekcie. Ponieważ temat budowy zegarów słonecznych był mi bliski od dziecka, mam nadzieję, że moje wspomnienia pozwolą zrozumieć działanie szczecińskiego zegara słonecznego. Mając 7 lat, w okolicznościach w jakich się znalazłem, zostałem małoletnim budowniczym zegarów słonecznych.

Urodziłem się w listopadzie 1938 roku we wsi Zielona koło Żuromina na północnym Mazowszu. Zaraz po wojnie, czyli w latach 1945-1947, bardzo dużo rolników z mojej wsi wypasało swoje konie, owce i krowy na nieużytkach za,,górami’’ pod Straszewami. Mój ojciec, jako małorolny ,,obszarnik’’, też z tego korzystał.

...
Zawartość dostępna dla Czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 75% treści.

Pełna treść artykułu dostępna w
eKurierze
z dnia 29-03-2021

 

Z poważaniem Lucjan LORKOWSKI
REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA