Z Marcinem ze Szczecina, uczestnikiem 9. edycji „Ślubu od pierwszego wejrzenia", rozmawia Magdalena KLYTA
- Jesteśmy właśnie po emisji ostatniego odcinka „Ślubu od pierwszego wejrzenia", w którym dowiedzieliśmy się, że ostatecznie podjąłeś decyzję o rozstaniu. Czy jesteś już po rozwodzie?
- Nie, nie jestem jeszcze rozwodnikiem. Teraz właśnie pierwsze rzeczy w tym temacie zaczynają się dziać.
- W pierwszym odcinku twój znajomy powiedział, że miałeś już pracę, mieszkanie, a jedyne czego ci brakowało to miłość. Czy zgłaszałeś się do programu z taką szczerą nadzieją na znalezienie drugiej połówki, czy raczej z ciekawości samego eksperymentu?
- Tak naprawdę zakochanie i miłość zależą od tak wielu aspektów, które tam muszą się zgrać, że to nie jest takie proste. Wiem, że Bartek to mówił kolokwialnie, żeby trochę rozluźnić atmosferę.
- Powiedz, jak się czułeś w momencie, kiedy się dowiedziałeś, że bierzesz udział w eksperymencie i zostaniesz mężem zupełnie obcej dla siebie osoby?
- Na początku to było zaskoczenie, trochę stres, niedowierzanie. Czy sobie poradzę, jak sobie z tym
...