Ich ślady widać nie tylko nad Głębokim, ale między innymi również przy ulicach: Chłopskiej, Jasnej, Szczawiowej, przy Rudziance, nad Stawem Brodowskim w Szczecinie. Mowa o bobrzej młodzieży, która wypędzona z rodzinnych żeremi teraz wędruje w poszukiwaniu nowych terytoriów. Nierzadko zaglądając także w pobliże ludzkich siedzib.
Bobry właśnie przygotowują się do zimy. Gromadzą pożywienie. Budują lub naprawiają nory i żeremie. Jednak niektóre młode teraz…
- Szukają miejsca na swoje M1 - opowiada Michał Kudawski z Fundacji „Dzika Ostoja". - Bobry są zwierzętami rodzinnymi, ale też silnie terytorialnymi. Przy rodzicach pozostaje zwykle jedno do dwóch pokoleń młodych. Starsze potomstwo opiekuje się młodszym. Jednak potem rodzice przepędzają te starsze, zmuszając je do migracji. Właśnie teraz, jesienią, trwa ich dyspersja. Młode bobry wędrują do nowych miejsc, w poszukiwaniu własnego terytorium bytowania.
I choć to zwierzęta nocne, to właśnie teraz - zarówno ślady ich obecności, jak i przemieszczające się osobniki - łatwiej dostrzec w pobliżu ludzkich siedzib.
- Ostatnio byłem wzywany
...