Komary w Szczecinie tną na potęgę. Atakują nie tylko w miejskich parkach, ale też na bulwarach, wlatują do mieszkań nawet w centrum. Natomiast kleszcze stanowią nie mniejsze zagrożenie w miejskich lasach i parkach. Dlatego przeciwko krwiopijcom miasto właśnie wyrusza na wojnę.
Pierwszy etap odkomarzania Szczecina rozpocznie się o poranku w środę (8 czerwca). Ekipom, które będą zwalczały uciążliwe owady - komary, meszki i kleszcze - będzie niezbędna przychylna aura. Akcja nie może być przeprowadzona w czasie deszczu, ale wystarczy, żeby choć przez kilka godzin nie padała mżawka, aby chemiczna neutralizacja krwiopijców zakończyła się powodzeniem. Gorszy jest wiatr. To właśnie do niego muszą się dostosować przeprowadzający odkomarzanie. Gdy jest zbyt silny - wojny przeciwko komarom i meszkom nie można rozpocząć.
Jednak już teraz wiadomo, że zwalczaniem komarów, meszek i kleszczy nie
...