Od zrobienia tej fotografii - którą otrzymałem od niestrudzonego szczecińskiego fotoreportera Marka Czasnojcia - minęło pół wieku, a ukazany na niej aktor pamięta doskonale tamten czas i miejsce akcji.
Zbigniew Witkowski, ówcześnie - od lat siedmiu - aktor Państwowych Teatrów Dramatycznych w Szczecinie, a za lat cztery i do końca swej pracy scenicznej Teatru Współczesnego - ma bowiem nie tylko znany w środowisku talent gawędziarza, ale i pamięć świetną do teatralnych przygód. Choć więc za dwa tygodnie kończy lat osiemdziesiąt osiem, na wspomnienie ze zdjęciem związane ożywia się jakby zrobiono je wczoraj.
To on w monodramie „Edward i Bóg" Kundery. Jest rok 1972, scenę łatwo rozpoznać, to Sala Kominkowa Klubu 13 Muz. Właśnie tu przedstawienie powstało, a w chwili gdy Czasnojć kieruje nań obiektyw, uczestniczy w VII Ogólnopolskim Przeglądzie Zawodowych Teatrów Małych Form.
- Opowiadanie Milana Kundery przyniósł mi do przeczytania Janusz Mirczewski, kierownik Teatru 13 Muz, w którym i ja chętnie wówczas grywałem - mówi Zbigniew Witkowski. - Zaintrygowało mnie. Wiedzieliśmy już, że
...