To niebywała, a jednocześnie skandaliczna historia. Trudno w nią uwierzyć, ale fakty nie kłamią. Bo oto kłusownikiem, na dodatek takim, który strzela do zwierzęcia prawnie chronionego, okazał się leśniczy z Bonina w Nadleśnictwie Łobez. Do tego karygodnego czynu przyznał się dopiero przed prokuratorem, gdy przedstawiono mu dowód nie do podważenia - kulę z jego broni myśliwskiej, która trafiła prosto w serce okazałego pięcioletniego żubra o wadze ok. 650 kilogramów.
Do zdarzenia, o czym pisaliśmy już wczoraj, doszło w poprzednią sobotę lub niedzielę, a 23 września na martwego i pozbawionego najbardziej atrakcyjnych połaci mięsa żubra natknął się grzybiarz, który udał się w tej sprawie z zawiadomieniem do leśniczego z Bonina. Ten z tą szokującą wieścią nic nie zrobił… Informacja o zabitym i skłusowanym zwierzęciu szybko się jednak rozeszła. Dlatego leśnictwo w Boninie odwiedził także przedstawiciel Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego Maciej Tracz, znawca żubrów i współtwórca Pokazowej Zagrody Żubrów w Jabłonowie.
- Gdy wszedłem do kancelarii leśnictwa, było tam kilka
...