Historia prawie jak z bajki, choć warto od razu zaznaczyć, że nie chodzi tu o karierę aktorską. Jeśli jednak zważyć, że niecałe dziesięć lat zajęło Agacie Frymus (ona sama o tej dekadzie mówi skromnie, że było to lat sporo), gryfiniance z urodzenia i mieszkance tego miasta, realizacja tak ambitnego planu jak skończenie studiów w Anglii, a potem napisanie i wydanie w Stanach Zjednoczonych książki o aktorkach z Hollywood czasów kina niemego, to i tak przyjdzie uznać to za sukces przemawiający do wyobraźni.
Książka, o której mowa, to „Damsels and Divas. Eurepean Stardom in Silent Hollywood" (Damy i diwy. Europejskie gwiazdy kina niemego w Hollywood), a opublikowało ją w roku ubiegłym wydawnictwo Rutgers University Press z New Jersey, specjalizujące się w humanistyce, a zwłaszcza tematyce związanej z filmem i kinem w ogóle.
Zacznijmy jednak od początku.
Lato roku 2003. Agata Frymus (wyjaśnijmy już na wstępie, że zbieżność jej nazwiska z nazwiskiem Małgorzaty Frymus z Polskiego Radia Szczecin nie jest tu przypadkowa; Agata to jej siostrzenica) spędza wakacje nad Bałtykiem, w
...