Z powodu epidemii koronawirusa opustoszały nie tylko ulice, ale również nadmorskie plaże. Natura jednak nie stanęła w miejscu. Na wybrzeżu pojawiły się już pierwsze urodzone w tym roku bałtyckie foki.
Najliczniejszą foką, która żyje w Bałtyku, jest foka szara. Jej szczenięta przychodzą na świat na przełomie lutego i marca. Początkowo są pokryte gęstym białym futrem zwanym lanugo, ale wyciera się ono w czasie pierwszych 2-3 tygodni życia. Ten czas szczenię spędza u boku matki. Foczęta w okresie karmienia mlekiem, które może zawierać nawet do 50 proc. tłuszczu, przybierają na wadze ok. 1-2,5 kg dziennie. Po tym czasie matka opuszcza młode na zawsze i foki zaczynają samodzielne życie. Nie zawsze jednak okres niemowlęctwa kończy się tak jak zaplanowała natura. Zdarza się, że małe foki tracą przedwcześnie kontakt z matką i wtedy, nieprzygotowane do samodzielnego życia, potrzebują pomocy człowieka.
Szpital dla fok
Wolontariusze Błękitnego Patrolu organizacji ekologicznej WWF już od 10 lat patrolują bałtyckie plaże. Marzec i kwiecień to dla nich okres bardzo
...