To jedyny taki egzamin w życiu, dla wielu maturzystów najważniejszy. A oni przed wejściem na salę nie mogą pogadać na szkolnym korytarzu. Muszą ustawiać się w kolejce z półtorametrowym odstępem, w maseczkach, które utrudniają konwersację. A po egzaminie zamiast wymienić się wrażeniami i tym, jaki wynik wyszedł w trzecim zadaniu, natychmiast mają opuścić szkołę i nie tłoczyć się przed budynkiem.
Mimo pandemii koronawirusa i reżimu sanitarnego humory zdającym dopisują. Przed wtorkowym egzaminem z matematyki jeden z maturzystów Zespołu Szkół Elektryczno-Elektronicznych (dawnego TME) w Szczecinie pojawił się przed szkołą w masce przeciwgazowej. Rozbawił tym kolegów. Niektórzy stwierdzili, że należy się cieszyć, że nie trzeba chodzić w takich maskach, czyli nie jest jeszcze tak źle.
Po raz pierwszy sklasyfikowani zdalnie
Do 24 kwietnia uczniowie ostatnich lat klas liceów i techników nie wiedzieli, czy maturę rozpoczną - jak wynikało z harmonogramu - 4 maja. W obawie przed egzaminami w tym terminie pisali listy do ministra edukacji. Od połowy marca szkoły zostały
...
Fot. Ryszard Pakieser