Nieduża łódź wiosłowa z żaglem, cała z drewna, wzbudzała ciekawość i podziw podczas niedawnych Dni Odry w Szczecinie. Spacerujący po Nabrzeżu Wieleckim przystawali i pytali jej właściciela Henryka Gruszczyńskiego, co to za jednostka. Ten chętnie przybliżał szczegóły budowy łodzi. Opowiadał też o jej historycznym pierwowzorze.
Takich łodzi używali rybacy mieszkający niegdyś w rejonie jezior Gardno i Łebsko, czyli Słowińcy. Okazało się jednak, że tak samo zbudowane można spotkać również nad Jeziorem Szkoderskim, położonym między Albanią i Czarnogórą. Pan Henryk przywołuje niemieckie źródła z lat 60. ub. wieku - o tym odkryciu pisał Siegfried Gliewe, według którego charakterystyczne łodzie używane w tak odległych od siebie miejscach mają wspólne pochodzenie jeszcze z czasów wędrówki ludów, gdy Słowianie przemieszczali się w różnych kierunkach.
- I również Słowińcy przynieśli ze sobą ten typ budowy - mówi Henryk Gruszczyński, podkreślając, że stosowany był on już dwa tysiące lat temu. - Nie potrzeba było szkutników, rybacy sami je robili. Tylko w trzech miejscach w
...