Wtorek, 05 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Szczecin, historia, pamięć. Policzalna nieobecność

Data publikacji: 22 września 2020 r. 06:05
Ostatnia aktualizacja: 20 stycznia 2021 r. 10:32
Szczecin, historia, pamięć. Policzalna nieobecność
 

To była noc z 12 na 13 lutego 1940 r. Aresztowania do pierwszej deportacji Żydów z Rzeszy - obywateli niemieckich - tzw. Starej Rzeszy, w której skład nie wchodziły tereny podbite; aresztowano wtedy 1120 pomorskich Żydów, w tym 846 osób ze Stettina. 16 lutego dotarły one transportem do tymczasowego obozu w Lublinie, stamtąd do mieszkań polskich Żydów w Piaskach, Głusku, Bełżycach. Później były tamtejsze getta. A potem śmierć w obozach.

- Tegoroczne „Spoiwa" Kany zaczynają się przypomnieniem deportacji szczecińskich Żydów, do której doszło 80 lat temu. Swoją akcję zatytułowałyście „Wprawka". Wprawka… przed czym?

Weronika Fibich: - Przed tym, co nastąpiło potem. Masowymi deportacjami Żydów z całej niemal Europy, wywożonych na tereny podbite, do gett i obozów. Zwykle do Polski właśnie. To, co stało się w Szczecinie w lutym 1940 roku było jakby ćwiczeniem w celu osiągnięcia biegłości w tych późniejszych deportacjach, swoistą wprawką.

- Wasza „Wprawka" to wydarzenie jednorazowe?

W.F.: - Nie, będą dwa etapy. Na początek nasza akcja (wtorek) na Niebuszewie, a na zakończenie występ Łony

...
Zawartość dostępna dla Czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 92% treści.

Pełna treść artykułu dostępna w
eKurierze
z dnia 22-09-2020

 

Rozmawiał: ADL
Na zdjęciu: Niebuszewo
Fot. Natalia Szostak
REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA