System segregacji odpadów rozrósł się w ubiegłym roku za sprawą wprowadzenia nowej, oddzielnej frakcji, czyli odpadów bio, które powinniśmy wrzucać do brązowych pojemników. Okazuje się, że wielu z nas ma ciągle problem z tym, co można do nich wrzucić, a czego nie. Ten problem może stwarzać nawet tak niewielki odpad jak… skorupki od jaj. Dla niektórych są to, patrząc z przymrużeniem oka, naprawdę jaja.
Okazuje się bowiem, że w Szczecinie,w przeciwieństwie do innych polskich miast, skorupek od jaj do pojemników na odpady biodegradowalne wrzucać nie można. Pojawia się w tym miejscu pytanie - dlaczego? Czy chodzi o to, że skorupki jaj, które nie były gotowane we wrzącej wodzie, mogą być zarażone np. salmonellą? Albo może dlatego że na skorupkach jaj kupowanych w sklepach pojawia się farba z pieczątek, którymi oznaczane jest ich pochodzenie i klasa jakości?
Z uzyskanych przez nas informacji wynika, że te ewentualne przyczyny w ogóle nie wchodzą w grę, a przyczyna jest zupełnie dla przeciętnego mieszkańca zaskakująca. Otóż w Szczecinie nie ma po prostu instalacji do „przeróbki" odpadów
...