Przez lata swoje niepełnosprawne dzieci nosili na rękach do niewielkiej wanny. Każda kąpiel była nie lada wyzwaniem. Wąskie futryny, wysokie progi, brak prysznica - łazienka w ich domu była kompletnie nieprzystosowana do potrzeb chorych dzieci. Dla Ewy i Zdzisława Wieczorkiewiczów z Karska w gminie Nowogard na szczęście to już przeszłość. Rodzinie zaoferował pomoc przedsiębiorca z Płotów, wzruszony historią rodziny, którą opisaliśmy na łamach „Kuriera Szczecińskiego".
Rodzinę z Karska „Kurier" odwiedził po raz pierwszy we wrześniu 2018 roku. Ewa i Zdzisław Wieczorkiewiczowie wychowują dwoje niepełnosprawnych dzieci. Starsza Beata, dziś już dorosła, jest praktycznie przykuta do łóżka. Przyszła na świat jako wcześniak w 7. miesiącu ciąży. Diagnoza była bezlitosna: dziecięce porażenie mózgowe. Kiedy 15 lat później urodził się Łukasz, rodzicom świat zawalił się po raz drugi. Dziecięce porażenie mózgowe wraz z ograniczeniami ruchowymi, które wymuszają poruszanie się na wózku inwalidzkim, oraz dodatkowo cukrzyca typu I - to choroby, na które cierpi ich syn, dziś już młody mężczyzna.
...