Z zainteresowaniem przeczytałem list architekt Emilii Butkiewicz „Plac Orła Białego: warto solidnie się zastanowić”, który niedawno wydrukował „Kurier”. Stwierdziła ona, że w konkursie na projekt przebudowy tego miejsca gmina zawarła zbyt wiele problemów do rozwiązania naraz. W efekcie pomysły architektów nie zadowalają nikogo. Nie da się tego zrobić jednym konkursem, do tego za niewielkie pieniądze. Ostatecznie konkurs został unieważniony.
Uczestnicy „starali się dogodzić wszystkim” – zauważyła w liście Emilia Butkiewicz. Według niej projektanci chcieli spełnić wszystkie wymagania po trochu, na przykład w jakimś stopniu rozwiązać problemy komunikacyjne, uzyskać nieco miejsca wokół fontanny dla spacerowiczów, częściowo odtworzyć fragment historyczny placu. Pomyślano też o plenerowych ekspozycjach dla studentów pobliskiej Akademii Sztuki (słupy) oraz o klientach i pracownikach banków oraz restauracji (parkingi). Mieszkańcom zaś zaoferowano nieco zieleni.
Szczecin potrzebuje rynku. W miastach i mniejszych miejscowościach na nim skupia się życie lokalnych społeczności. W Polsce takich
... Pełna treść artykułu dostępna w
eKurierze
z dnia 24-04-2019