Jeszcze w trakcie poprzedniej kadencji samorządowcy w gminie Cedynia podjęli decyzję o rozbudowie szkoły podstawowej w Piasku, mimo że szkoła w pobliskiej Cedyni pękała w szwach i wymagała nakładów. Budowa miała zakończyć się w grudniu bieżącego roku. Nie zakończy się jednak, bo wykonawca, gdy wskazano mu niedoróbki, zszedł z placu budowy. Zdaniem gminy, jakość wykonanych prac budzi poważne wątpliwości. Na dodatek wykonawca - zdaniem zamawiającego - wystawił gminie zawyżone rachunki. Sprawą zajęła się prokuratura.
Mimo wątpliwości uznano, że w liczącej zaledwie około 100 uczniów placówce w Piasku trzeba dobudować nową część dydaktyczną (dwie klasy), a także kotłownię oraz w drugiej kolejności - aulę i salę gimnastyczną. Przedsięwzięcie podzielono na dwa etapy. Całość miała kosztować około 10 mln złotych. Ostatecznie jednak okazało się, że gmina zapłacić miałaby za całość przedsięwzięcia około 13 mln złotych. Sporo - jak na inwestycję w szkole, gdzie uczy się zaledwie 40 uczniów miejscowych i 60 dojeżdżających z sąsiednich wsi.
Lwią część prac firma, którą gmina wybrała do
...