Co porabiają w domach szczecińscy artyści, choćby muzycy, którzy nie mogą teraz występować na koncertach? Albo pisarze, pozbawieni bezpośredniego kontaktu z czytelnikami na spotkaniach autorskich? Czy obecna sytuacja i duuużo wolnego czasu stały się dla nich inspiracją dla kreatywnych działań? A może nadrabiają teraz zaległości filmowe i książkowe?
Czy pandemia może być inspiracją do powieści?
- Oczywiście! Pełen wachlarz ludzkich postaw prezentowanych często publicznie dzięki internetowi, dzięki niemu także ujawnianych i piętnowanych. Postaw mądrych i godnych naśladowania oraz postaw złych i głupich - uważa autor powieści kryminalnych Marek Stelar. - To truizm, ale jak zwykle można czerpać z tego garściami, można puścić wodze fantazji i oby tylko na fantazjowaniu się skończyło. Żadne epidemie nie dotknęły naszej kultury na przestrzeni ostatnich kilku dziesięcioleci aż w takim stopniu. To jest trochę tak, że mamy teraz na żywo i realnie to, o czym zwykle czytaliśmy w książkach, czyli życie przerosło fikcję. Z drugiej strony, za jakiś czas pisarze będą ją tworzyć na podstawie tego,
...