Dzięki szachom uczą się myśleć do przodu, oceniać sytuację i przewidywać możliwe najlepsze rozwiązania. To bardzo przydaje się w innych dziedzinach, np. w szkole w nauce matematyki, gdzie ważne jest logiczne myślenie. Ale dla dzieci uczęszczających na kółko szachowe w Nowogardzie liczy się także smak zwycięstwa i marzenie o tym, że kiedyś dorównają grą swojemu mistrzowi.
Eryk Wesołowski, opiekun koła szachowego działającego w gościnnych murach Miejskiej Biblioteki Publicznej w Nowogardzie, jest zdania, że warto rozpocząć grę w szachy już od najmłodszych lat. Cierpliwie tłumaczy zasady królewskiej gry od pierwszych zajęć, które odbyły się w czerwcu zeszłego roku. Przychodzą na nie zarówno dzieci, jak i dorośli.
– Niewątpliwie należą się słowa podziękowania dla pani dyrektor Anety Wysoszyńskiej, która nie miała żadnych wątpliwość, że to świetny pomysł i zgodziła się, by spotkania szachowe odbywały się w każdy czwartek – mówi Eryk Wesołowski. Zajęcia rozpoczynają się o godz. 16 i trwają dwie godziny.
Mój rozmówca podkreśla, że jego przygoda z szachami zaczęła się w
... Pełna treść artykułu dostępna w
eKurierze
z dnia 10-05-2019