Już osiemnaście lat pan Stanisław Foryś czeka na mieszkanie socjalne od władz Pyrzyc, ale jak się okazuje - od czasu złożenia wniosku do dziś - maleją jego szanse, bo teraz ma za duże dochody, które nie kwalifikują go do otrzymania własnego kąta.
Pierwsze podanie nasz Czytelnik złożył w 2005 r. Gmina odpisała mu, że pierwszeństwo w przydziale mieszkań socjalnych mają wychowankowie domów dziecka, lokatorzy budynków przeznaczonych do rozbiórki oraz osoby, które mają wskazanie na przyznanie takiego lokalu. Potem burmistrz stwierdził, że listę bezdomnych ustala Ośrodek Pomocy Społecznej w Pyrzycach. Polecił mu złożyć zaświadczenie o dochodach. Foryś dostarczył zaświadczenie od starostwa powiatowego, że jest bezrobotny i otrzymuje 626 zł comiesięcznego zasiłku.
W grudniu 2009 r. pan Stanisław złożył kolejne podanie, ale do połowy lutego 2010 r. nie otrzymał odpowiedzi, więc słał kolejne ponaglenia. Gmina zaproponowała mu lokal socjalny w pobliskim Żabowie. Zdaniem S. Forysia nie nadawał się on jednak do zamieszkania (brak łazienki i w.c.) i wymagał sporych nakładów finansowych na
...