Budowa zakończyła się w 2011 roku i kosztowała ponad 761 tysięcy złotych. Pojawia się pytanie, czy inwestycja była tego warta. Dziury na zjazdach, krusząca się sklejka na rampie, odchodząca blacha i brak nitów zabezpieczających. Tak dziś wygląda skatepark w Nowogardzie, który dopiero został wyremontowany.
Budowę skateparku w Nowogardzie zainicjował burmistrz Robert Czapla. Prace wykonała w 2011 roku firma „BULLAIT” Andrzej Ciuchta z Elbląga, wyłoniona w drodze przetargu nieograniczonego. Wartość inwestycji wyniosła 761 tys. 370 zł. Wykonawca udzielił gwarancji na okres 3 lat. Na początku skatepark cieszył oko, z każdym rokiem niszczał jednak coraz bardziej. Brakujące śruby, dziurawa nawierzchnia urządzeń oraz wystające fragmenty sklejki – taki był stan techniczny obiektu, co zagrażało bezpieczeństwu użytkowników skateparku.
W maju br. zakończyła się wymiana uszkodzonych elementów nowogardzkiego skateparku. O remont obiektu walczyli młodzi użytkownicy skateparku, którzy zgłosili się z prośbą o interwencję w sprawie dziurawej nawierzchni do mediów lokalnych i do Urzędu Miasta.
...