Od ostrych słów zaczął marszałek Olgierd Geblewicz konferencję prasową na temat dokumentu pn. „Biała księga regulacji promocji turystyki", w którym pojawia się propozycja likwidacji opłaty uzdrowiskowej oraz opłaty miejscowej i zastąpienia ich opłatą turystyczną. Skutkiem tego miałaby być utrata przez gminy uzdrowiskowe w regionie około 50 mln złotych.
Plany te marszałek nazwał „kradzieżą opłaty środowiskowej przez rząd PiS". „Biała księga" to jedynie dokument roboczy, któremu nie nadano nawet proceduralnego biegu. Na szczęście.
Choć do wielu polskich uzdrowisk - zwłaszcza zimą, w sezonie grzewczym, z powodu tzw. niskiej emisji - należałoby raczej zakazać przyjazdu ludziom chorym z powodu ryzyka chorób dróg oddechowych i nowotworów, nikt chyba nie zaprzeczy, że miejscowości o statusie uzdrowisk powinny inwestować w poprawę swoich walorów środowiskowych. Są też i takie głosy, że wielu miejscowościom - biorąc pod uwagę parametry zanieczyszczenia wody czy powietrza - należałoby odebrać status uzdrowiska, przynajmniej w sezonie grzewczym. Nie zmienia to jednak faktu, że te niezbyt
...