Specjalizuje się w morskim budownictwie hydrotechnicznym i pracuje w tej branży nieprzerwanie od 1966 roku, czyli 54 lata. Przez połowę tego okresu był zatrudniony w Urzędzie Morskim w Szczecinie. Obecnie, choć na emeryturze, nadal jest czynny zawodowo i społecznie. Franciszek Wiśniewski, bo o nim mowa, jest współautorem bardzo ważnego dla hydrotechników VI wydania książki pt. „Morskie budowle hydrotechniczne. Zalecenia do projektowania, wykonywania i utrzymania", które się ukazało w minionym roku.
Niedawno obchodził 78. urodziny. Przyszedł na świat 16 marca 1942 r. w Narwie (ZSRR), gdzie mieszkali jego rodzice, zesłani na Syberię. W maju 1946 r. z matką i starszym bratem przyjechali do Szczecina. Najstarszy z rodzeństwa zmarł na Syberii, a ojciec mógł dołączyć do rodziny dopiero w 1957 r., podczas drugiej repatriacji.
W 1959 r. pan Franciszek ukończył Technikum Energetyczne w Szczecinie. Dlaczego jednak życie zawodowe związał z hydrotechniką?
- W technikum pisaliśmy dwie matury, najpierw ogólną, która dopuszczała do matury zawodowej - wspomina. - Przed
...