Gdzie się podziało 30, a może nawet 40 metrów sześciennych ziemi, której nie ma pod północnym skrzydłem Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie? Właśnie w próżnię, która powstała po jej zniknięciu, dwa lata temu wsunęła się kolumna podtrzymująca strop piwnicy, rozpoczynając na zasadzie domina zapadanie się całego skrzydła.
Do katastrofy budowlanej w szczecińskim Zamku Książąt Pomorskich doszło 11 maja 2017 r. Nadal jednak nie znamy przyczyn zawalenia się stropów trzech kondygnacji – to się stało nagle, niespodziewanie, prawie bez wcześniejszych ostrzeżeń (miniwstrząsów, pęknięć, zarysowań itp.). Filar z drugiego piętra osunął się na niższe piętro i wcisnął stojącą pod nim kolumnę na parter. Ta z kolei spowodowała osunięcie się słupa podpierającego sklepienie do piwnicy. Na samym końcu kolumna spadająca z parteru wgniotła w ziemię filar podtrzymujący sufit podziemi.
Skutek jest taki, że zrujnowane zostały pomieszczenia na czterech kondygnacjach. Przestał istnieć Teatr Piwnica przy Krypcie, szatnia, sanitariaty i kasa na parterze, sala Elżbietańska na piętrze i znajdująca się nad nią
... Pełna treść artykułu dostępna w
eKurierze
z dnia 08-05-2019