Niemało emocji wzbudza instalacja paprykarza szczecińskiego, która została odsłonięta w zeszłym tygodniu na placu Gryfitów na szczecińskiej Łasztowni. Wśród mieszkańców spotkała się z pozytywnym odbiorem, ale z najnowszych informacji wynika, że kontrowersyjny obiekt jest… samowolą budowlaną.
Za powstanie instalacji szczecińskiej konserwy odpowiedzialna jest spółka Gryf Nieruchomości. Przygotowywana była przez kilka miesięcy. Wielką puszkę, na której umieszczono skład oryginalnego paprykarza szczecińskiego, odsłoniły w zeszły piątek jego dawne producentki - Helena Kamińska-Wiśniewska i Teresa Szczęsna.
Wśród mieszkańców przeważają pozytywne opinie na temat paprykarzowej instalacji. „Trochę żartu nie zaszkodzi, w końcu to bardzo znany produkt, więc i oko można przymknąć", „Chociaż w jakimś stopniu związany z miejscowością, co innego poprzedzająca go Fryga", „W sumie to już lepsze niż pomnik Krzysztofa Jarzyny" - brzmią komentarze.
Wśród radnych miejskich swojego oburzenia nie kryje Dominika Jackowski, która z zawodu jest architektem. „Architekcie Miasta, gdzie jesteś? Konserwatorze
...
Fot. Ryszard PAKIESER