Lada moment będzie okrągły jubileusz Zespołu Pieśni i Tańca „Szczecinianie", bowiem wiosną dwadzieścia lat temu padła decyzja o założeniu grupy. Ale po raz pierwszy w historii zespołu treningi taneczne odbywają się teraz za pomocą… Skype’a. W jednym z nich, w tym tygodniu, uczestniczyło jednocześnie aż trzydzieści osób. Taka nietypowa sytuacja związana jest oczywiście z pandemią koronawirusa.
Stoły pod ścianę! I tańczymy!
Początki ZPiT „Szczecinianie" to szóstka tancerzy, pasjonatów kochających folklor i taniec ludowy. Dwadzieścia lat temu na spotkaniu rodzinnym w kuchni rodziców obecnej dyrektor artystycznej Ewy Ott-Kamińskiej zapadła decyzja o założeniu grupy folklorystycznej.
- Na początku były trzy pary, a pierwsze treningi odbywały się na podwórku przy domu moich rodziców - wspomina E. Ott-Kamińska. - Po roku poznałam męża Krzysztofa, który zajął się tworzeniem kapeli. Pierwszym układem choreograficznym, nad którym pracowaliśmy, był Kraków Wschodni. A potem Rzeszów, Kaszuby, tańce spiskie…
- I tak zespół się rozrósł do 350 osób - dodaje Krzysztof Kamiński,
...