Na najpopularniejszym polskim serwisie sprzedażowym używanych sukien ślubnych jest do kupienia ponad dziesięć tysięcy, w innej popularnej platformie zakupów online… sześć razy tyle! Własnymi sukienkami niedawne panny młode próbują handlować w facebookowych grupach, na forach weselnych, portalach udostępniających darmowe ogłoszenia. Słowo „komis" elektryzuje je od dawna, bo samodzielne pozbycie się wymarzonej białej kreacji na najważniejszy dzień w życiu kobiety to nie lada wyczyn. W Szczecinie komis jest… jeden. I to od niedawna.
Czy mezzosopranistka z klasycznym wykształceniem muzycznym może zajmować się handlem sukienkami ślubnymi? Marta Połchowska, a od jesieni ubiegłego roku Czapiewska, na pomysł otwarcia komisu z używanymi kreacjami ślubnymi wpadła wówczas, gdy sama szukała tej jedynej. - Na scenie występowałam w wielu strojnych sukniach, na swój ślub wymarzyłam sobie białą, elegancką, ale minimalistyczną, tylko z delikatnymi ozdobami w stylu lat 20. minionego wieku - zdradza śpiewaczka. - Miał być szlachetny materiał, błysk i szyk.
By poczuć się
...