Takiego zainteresowania ogródkami działkowymi nie było od wielu lat. Kiedy koronawirus zamknął ludzi w mieszkaniach, na dłuższą chwilę pozbawił możliwości korzystania z miejskich parków, placów zabaw, siłowni pod chmurką, a nawet wstępu do lasu, w zarządach ogrodów rozdzwoniły się telefony. Dzwonili ci, którzy szybko chcieli znaleźć niedrogi kawałek zieleni na wyłączność. Szczęściarze, którzy już go mieli, w pierwszych wiosennych promieniach słońca zdjęli maseczki i z satysfakcją rozpalili grilla.
W Szczecinie jest 86 Rodzinnych Ogrodów Działkowych. Korzysta z nich ok. 25 tys. rodzin. Ta zielona przestrzeń to ponad tysiąc hektarów w różnych, czasem bardzo atrakcyjnych miejscach. W ostatnich miesiącach, nie tylko z powodu wiosny, ale głównie za sprawą pandemii, stały się towarem mocno pożądanym. Zainteresowani informacji o wolnych zielonych przestrzeniach zaczęli szukać na tablicach ogłoszeń i w zarządach ROD, dzwoniąc do tutejszego okręgu Polskiego Związku Działkowców, śledząc indywidualne oferty o „sprzedaży" publikowane w prasie i internecie.
- Zainteresowanie
...